Przejdź do treści
Artykuł

Porównanie legalnych i nielegalnych rynków konopi indyjskich w UE

20 czerwca 2024 r. przez SOMAÍ Pharmaceuticals

Współautorzy: Michael Sassano i Callum Kellas

Nielegalny rynek marihuany istniał we wszystkich krajach na długo przed pojawieniem się legalnych rynków. Dysponują one największymi globalnymi sieciami dystrybucji, z usługami bezpośrednio do domu i możliwością wyboru. Dla legalnych producentów, nielegalny rynek jest i zawsze będzie największym konkurentem dla legalnego rynku

Dynamika konsumpcji konopi indyjskich w Unii Europejskiej i poza nią przedstawia interakcję między akceptacją kulturową, ograniczeniami prawnymi, apetytem konsumentów i geografią. 

Najlepsze dane dla zdecydowanej większości europejskich konsumentów, niestety na razie, pochodzą ze statystyk kryminalnych, Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) i Urzędu Statystyk Krajowych, a także z niepotwierdzonych dowodów. 

Profil konsumentów dorosłych w UE

Biorąc pod uwagę roczną konsumpcję, wskaźnik ten przekracza 10% w pięciu krajach objętych próbą. Dorośli konsumenci w Hiszpanii i Francji są dwoma najbardziej godnymi uwagi ze względu na kontrastujące, ledwo istniejące ramy prawne dostępu. 

Przyglądając się bliżej profilowi miesięcznych konsumentów, widzimy, że około 30% z nich zażywa konopie indyjskie prawie codziennie, a kolejne 30% co tydzień. Krótko mówiąc, około 3% populacji europejskiej spożywa konopie indyjskie w ilości porównywalnej z legalnymi pacjentami.  

Czechy są uderzającym wyjątkiem, z częstą konsumpcją znacznie bardziej rozpowszechnioną niż w innych krajach UE, biorąc pod uwagę stosunkowo liberalną kulturę regulacyjną i społeczną. 

Najwyraźniej Portugalczycy mają najmniej nawykowego używania narkotyków. Będąc pionierami w dekryminalizacji, najbardziej aktualnym porównaniem byłyby Niemcy, gdzie w tym tygodniu kanclerz Olaf Scholz stwierdził, że ich szczególnym celem jest ograniczenie używania. Nie ma nagród za zgadywanie, jak zareagują niemieckie rynki w nadchodzących miesiącach dzięki uproszczonemu dostępowi medycznemu i wkrótce ustalonemu źródłu legalnej podaży w postaci klubów społecznościowych.

Uśpieni giganci legalnej konsumpcji marihuany

Jeśli spojrzeć na odsetek dorosłych, którzy co miesiąc spożywają konopie indyjskie, to te same trzy nazwy wyskakują w tym dużym zielonym bloku: Hiszpania, Francja i Włochy, wyłaniające się jako znaczące rynki potencjalnej reformy prawnej i dostępu. 

Ten wzorzec konsumpcji podkreśla głęboko zakorzenioną naturę konopi indyjskich w niektórych kulturach europejskich oraz potencjał legalnych rynków do dostosowania się i konkurowania z nielegalnym handlem.

Tendencje w zakresie zgłoszonych przez EMCDDA średnich cen rynkowych nielegalnego narkotyku za gram w ciągu ostatnich 20 lat w UE pokazują, że uwarunkowania geograficzne i wczesna deregulacja są kluczowymi czynnikami wpływającymi na inflację cen.

  • - Szwecja, Grecja, Malta i kraje wyspiarskie są karane za niedostępność geograficzną. Ceny na Malcie gwałtownie spadły po dekryminalizacji
  • - Mieszkańcy Holandii mają dostęp do niedrogich, lokalnie uprawianych kwiatów w kawiarniach
  • - Hiszpania korzysta z dobrze skomunikowanych tras z Afryką i Ameryką Łacińską
  • - Ceny w Portugalii są kontrolowane przez progresywne wczesne ustawodawstwo
  • - Dostęp do usług medycznych w Niemczech w ciągu ostatnich 5 lat odwrócił szybkie tempo inflacji

W 2021 r. średnia nielegalna cena rynkowa w UE - która wynosiła 10,45 euro przed inflacją z ostatnich dwóch lat - odzwierciedla wpływ łańcuchów dostaw i potencjał zlokalizowanej legalnej produkcji do wpływania na dynamikę rynku. 

Punkt przegięcia

W ostatnim czasie trzeba polegać na niepotwierdzonych cenach słomianych, które wskazują na utrzymującą się nielegalną inflację rynkową.

Przy niewielkim rozmiarze próby i szerokiej gamie produktów i jakości trudno jest wyciągnąć zbyt precyzyjne wnioski. Możemy jednak wyciągnąć te same ogólne wnioski, co w przypadku oficjalnych danych:

- Oba rynki bezpośrednio ze sobą konkurują

- Im bardziej rozwinięte i liberalne przepisy, tym niższa cena

- Często najwyższe zgłoszone ceny pochodzą z nielegalnego rynku

untitled_design_8.png

Porównanie z medycznymi trendami cenowymi

Australijskie ceny uzyskane z danych POS do 2023 r. ilustrują odwrotny efekt w postaci znacznego spadku ceny za gram. Było to w czasie, gdy starsze kwiaty GACP były nadal dopuszczalne, ale pojawienie się współczująco wycenionych programów dostępu dla pacjentów miało znaczący wpływ na ceny od czasu ich wprowadzenia pod koniec 2022 roku. Szeroki zakres rynku pokazują 3 najlepiej sprzedające się marki, gdzie najwyraźniej niektórzy konsumenci cenią produkty premium znacznie powyżej średniej światowej.

Podobny trend cenowy wystąpił w Wielkiej Brytanii, gdzie średnia cena 65 szczepów wystawionych na sprzedaż w dniu 4/20 na MedBud UK wynosiła 8,5 euro za gram. Oczywiście znaczne opłaty kliniczne uzupełniają koszt leku, ale tendencja spadkowa jest widoczna w porównaniu z cenami zgłoszonymi w MedBud zaledwie rok temu, kiedy 44 kwiaty wynosiły średnio 10,1 euro. 

Rok temu oszczędny pacjent mógł nabyć 20% THC za 8 euro za gram. Dziś ten budżet można by rozciągnąć na jeden z kilkudziesięciu kwiatów o zawartości do 25% THC, co stanowi znaczący krok naprzód w zakresie wartości i jakości dla pacjentów.

Gdy usuniemy 3 najbardziej skrajne wartości w każdym przypadku, jak powyżej, wyłania się znacznie silniejszy związek między mocą a ceną, co wskazuje na coraz bardziej dojrzały i konkurencyjny rynek.

Nowa światowa rewolucja producentów: Lokalizacja i zmiana łańcucha dostaw

Dane dotyczące ilości skonfiskowanej marihuany, w porównaniu z innymi krajami regionalnymi, dają wgląd w łańcuch dostaw nielegalnego rynku. Biorąc pod uwagę bliskość Hiszpanii do Maroka, jest to szczególnie uderzające w kategorii żywicy konopnej (haszyszu). 

Podczas gdy wcześniej geografia i kultura rządziły dynamiką rynku, producenci jutra będą determinowani przez deregulację. 

Podobnie jak w przypadku produkcji wina, tradycyjni producenci, tacy jak Maroko i Tajlandia, będą mieli swoje miejsce obok zderegulowanych, przedsiębiorczych krajów w świecie konopi jutra. 

Wierzchołek góry lodowej 

Kontrast między liczbą nielegalnych konsumentów a tymi, którzy legalnie zaopatrują się w marihuanę za pośrednictwem kanałów medycznych, jest wyraźny. Weźmy na przykład Wielką Brytanię, gdzie przeciętnemu apetytowi na nałogową konsumpcję marihuany towarzyszy niewielki dostęp do środków medycznych: Miesięczna liczba nielegalnych konsumentów przewyższa liczbę legalnych pacjentów medycznych o około 80 razy, co podkreśla znaczną rozbieżność w dostępności spowodowaną istniejącym modelem regulacyjnym.

Istnieją niezliczone powody, dla których niektórzy z najbardziej wykształconych i zapalonych konsumentów marihuany zdobywają to, czego potrzebują, nielegalnie. Podczas gdy standaryzacja, skuteczność i jakość są najważniejsze, naszym zadaniem jest zrozumienie, konkurowanie, a nawet naśladowanie niektórych aspektów nielegalnego handlu. Każdy producent marihuany traci sens, jeśli nie zdefiniuje propozycji wartości, którą rozważa każdy konsument. Niezależnie od tego, czy chodzi o konopie indyjskie, piwo czy pastel de nata, mój podręcznik biznesowy z liceum mówi mi, że podstawami są cena, jakość, wybór i wygoda. 

Cena medyczna za gram osiąga punkt zwrotny z nielegalnym rynkiem. Podczas gdy dodatkowe koszty dostępu do ustawień w klinikach z pracownikami służby zdrowia prywatnie stanowią różnicę między dzisiejszymi legalnymi producentami zyskującymi transformacyjną przewagę konkurencyjną nad nielegalnym rynkiem. Czas tej zmiany będzie zależał od tego, czy program polityczny tego pokolenia zmieni się jeszcze bardziej z nastawienia na szaleństwo rafineryjne na wyraźnie skuteczniejsze strategie walki z nielegalnym handlem.

Ceny będą nadal rosły, w miarę jak legalny łańcuch dostaw będzie nadążał za swoją infrastrukturą. W miarę otwierania się dostępu, pola zaznaczone w głowie każdego konsumenta zaczynają się kumulować:

 CenaJAKOŚĆWYBÓRWYGODA
EUROPAW tokuW tokuNN
AUSTRALIAYW tokuW tokuY
KANADAW tokuYYY
USAW tokuYYY

Rok 2024 zapisze się w historii globalnej medycznej marihuany jako mały krok w kierunku międzynarodowego dostępu konsumentów poprzez deregulację w Niemczech i słynny 252-stronicowy raport amerykańskiego HHS/FDA uznający marihuanę za bezpieczną i użyteczną w "co najmniej 15" wskazaniach. 

Teraz drzwi są otwarte szerzej niż kiedykolwiek dla innych dominujących krajów konsumujących konopie indyjskie, aby wykorzystać dane i wzrost inwestycji i infrastruktury dla krajów rozwijających się, które odblokują rynki nawet większe niż w USA. Ci, którzy potrafią połączyć możliwości dostaw z deregulacją i prawdziwą troską o konsumenta, będą wielkimi zwycięzcami w nowym, wspaniałym świecie konopi indyjskich.